Weekend na Śląsku
W drodze :D
Częstochowa :D
Przywitanie :) Tora - Henio, Henio - Tora :D
pełnia szczęścia :D z babcia Elą
poranna kawka...
tak sobie stanąłem przy wiadrze:P
tym razem zamiast na ryby Kot składał rower
tata ja też chce "jowej"
i proszę - jest:)
i jest Baha :)
po zabawie do roboty !
ale najważniejsze że na wesoło :)
potem przyjechała Zuzia :D
i poszliśmy na maliny :)
w poszukiwaniu zajęcia ...
chwilka odpoczynku
a Zuzi się nudzi, nawet Henio wymiękł ;D
no to na huśtawkę!
męskie sprawy (stópki:)
. . . tylko Gorola brakowało . . .
pozdro Arczi! :D
wieczorkiem grill . . .
a potem trzeba było ugasić pożar :P
pomocnik Zuzia zgłasza się na miejscu:)
jak z węża mało to z wiadra trzeba, ...tylko cicho żeby tata nie widział ;P
. . .
spotkaliśmy Ćwiklickich tubylców :D
a na koniec matka na drzewo wlazła :P
Było super. Najbardziej Leoś naużywał :D Szkoda tylko, że tak krótko. . .
piękne:) jak zwykle :) najlepsze to z Tośką w tle i Elewatorem :P ale i tak musisz zginąć za parę fot :P nie zgadzam się, żeby one tu były :P szczególnie to z twarzą "od linijki" :>
OdpowiedzUsuńhehe:)
No, no szałaśnie ;) Czestochowa, ogrodnik z balonikiem oraz "jak z węża mało" aspirują do TOP5 ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
OdpowiedzUsuńKilka cholernie dobrych kadrów, aż zaczynam drżeć z obawy o własną przyszłość... ;-)
OdpowiedzUsuńKolorowankom mówimy zdecydowane i stanowcze "nie", ale za kilka strzałów na najbliższej kawce nie omieszkam osobiście pochwałą Cię uraczyć :-)))
...i niech odejdą w czeluści bezdenne złe myśli tych, którzy źle życzyć Ci się odważyli... ;-)
Pozdroofka!
Kolory wiem - kombinuję za bardzo, ale wyrobię się obiecuję:D, a na pochwały jak najbardziej zapraszam zapraszam :D nawet ciasto upiekę :P
OdpowiedzUsuńDziękuję Artur:)
Pozdrawiamy!